poniedziałek, 8 czerwca 2020

Bez tytułu 54


***
Każde słowo, a może i gest,
nawet jeśli tylko cię głaskam,
wciąż to nie jest to co trzeba, 
zamiast tego

jestem hukiem karabinu,
ostrzem noża na twych dłoniach, 
drzazgą w sercu i umyśle

i choćbym chciała tego co dobre,
zawsze wszystko w krzywym zwierciadle,
dlatego, 

jestem krzykiem przez megafon,
awanturą, mroczną burzą,
jestem chłodnym łóżkiem w nocy,
samotnym nakryciem przy stole. 

sobota, 30 maja 2020

Bez tytułu 53




***
Mam serce z kamienia
i lodu.
Serce złe i zimne,
serce, które znienawidzisz
im bardziej się do niego zbliżysz.
Serce z kolcami
- ciernie je obrastają.
Serce z różami.
Bez płatków jak piwonie
czy tulipany.
Nie tak miękkie i wonne,
nie takie beztroskie.
Mam  serce parzące,
rozgrzane i zimne do bólu zarazem.
Mam serce niepotrzebne,
którego wyrzucić nie umiem. 


***

Najgorsze jest kiedy
siedzę i czekam,
a przy nazwisku jest
„aktywny teraz”.

Ty wciąż nie odczytujesz,
a status nie znika
i czuję się wtedy
jakbym nie powinna pisać. 



Bez tytułu 54

*** Każde słowo, a może i gest, nawet jeśli tylko cię głaskam, wciąż to nie jest to co trzeba,  zamiast tego jestem hukiem ka...