czwartek, 29 marca 2018

Bez tytułu 43


Bawiąc się własnymi myślami...

***

CHWILOWO TO WKURWIAM SIĘ NA SIEBIE,
DOSŁOWNIE TONĘ W GNIEWIE,
CZUJĘ JAK TO MNIE DUSI,
PODSTĘPNYMI MYŚLAMI KUSI,
W BRZUCHU MAM MOTYLE,
OGÓLNIE JESTEM W PYLE.
NIE PŁACZĘ CZASEM KRZYCZĘ,
ROBIĘ INACZEJ NIŻ MYŚLĘ,
NIE LICZĘ, ŻE ODPISZE,
WIEM ILE MOGĘ, A MIMO TO WCHODZĘ W OGIEŃ.
WSZYSTKIM POWIEM, ŻE JEST OKAY
PŁYNĄCĄ PO CICHU TAMUJĄC KREW.
CZASAMI CZUJĘ WĘŻA W SWOIM WNĘTRZU,
CHOĆ SKRZYDŁA ANIOŁA POKAZUJĘ NA WIERZCHU.
ZWODZĘ WSZYSTKICH, ZWŁASZCZA SIEBIE
JESTEM W PIEKLE CZY MOŻE W NIEBIE...

wtorek, 27 marca 2018

Rozkminki



Dla kumpla z bólem serca i wszystkich, którzy zastanawiają się jak żyć... 

***

PATRZĘ I NIE WIDZĘ
CHODŹ CZEKAM WCIĄŻ NIE SŁYSZĘ
TYLKO BIAŁY SZUM I MORZE
BÓG CZY MOZARIN NIE POMOŻE
W TYM SZARYM BEZKRESIE SIĘ GUBIĘ
I CHOĆ PRÓBUJĘ TO WCIĄŻ NIE UMIEM
SZUKAM ODPOWIEDZI NA PYTANIE WIELU
JAK HAMLET STAJĘ CZASEM
KONTEMPLUJĄC MIJANIE
ZATRACAM SIĘ WE WSZECHŚWIECIE
BYĆ CZY NIE BYĆ MOŻE WIECIE

SKALECZENIE NA DŁONI WCIĄŻ PIECZE
GDY ŻYCIE POWIERZAM W INNE RĘCE
NA BARKACH CIĘŻAR JEST MNIEJSZY
CHOĆ ODDECH STAJE SIĘ CIĘŻSZY

W TYM ŚWIECIE DESZCZ POD PARASOLEM PADA
A WPAŚĆ POD RYNNĘ NA (NIE!)SZCZĘŚCIE ZMIAN NIE OZNACZA
TĘCZA TUTAJ SIĘ NIE POJAWIA
PO DRUGIEJ JEJ STRONIE NIE MA GARNCA
WIEDZ ŻE KTO PRAGNIE TEN GINIE
A BYĆ MARTWYM TO POWIEDZIEĆ ŻE SIĘ ŻYJE

poniedziałek, 19 marca 2018

Bez tytułu 42


Dzisiaj nabazgrane
może powoli się rozkręcę ... 
Ale dzisiaj króciutko 


***
Jeszcze mrozy rankiem czuję, 
zamiast rosy szron na drodze
resztki śniegu wciąż topnieją 
przedwiośnie mam w sercu.

Stokrotkami wyścielam duszę
wietrzę myśli poplątane,
w sercu staram się zakleić ranę,
na nowo spojrzeć na świat nad ranem.

Okna czyste jak szklane łzy,
śnią mi się kolejne dni.
Prymulki kwitną w mojej głowie,
chyba w sercu znów płonie ognień

Wypalam się szybciej niż kiedyś
Pełniej niż kiedyś chłonę powietrze
Jutro resztki popiołu zbierać możesz
Dzisiaj jednak jestem zimnym ogniem. 

środa, 14 marca 2018

Bez tytułu 41


Na długi czas zapomniałam jak się pisze. 
To jak zapomnieć, jak czuć. 



*** 

Siedzę w gwarze, nic nie słyszę,
w przód i tył się kołyszę.
Serce z lodu w piersiach bije,
czy kogoś obchodzi czy jeszcze żyję?

Jak z kamienia rzeźba twarda,
w środku krucha porcelana.
Ogień dawno wygasł w trzewiach zgasł,
pasji uczuć dobiegł czas.

Zimna ziemia go przykryła,
pożegnań mi odmówiła.

Teraz jej odmówię mojej krwi
- w rzece będę topić łzy.

Bez tytułu 54

*** Każde słowo, a może i gest, nawet jeśli tylko cię głaskam, wciąż to nie jest to co trzeba,  zamiast tego jestem hukiem ka...