wtorek, 30 czerwca 2015
Bez tytułu 18
Dla Gwiazdki z Nieba, Skrzydlatego Nieba Tajemnicy
*** / pętla
... w tym biegu nie ma już sensu,
każdy krok rani coraz bardziej,
boli coraz mniej - nadeszło przyzwyczajenie,
kolejna stała wartość,
- nowy ciężarek na barkach.
I po raz kolejny uczysz się
jak oddychać i otwierać oczy rano.
Uczysz się jak przetrwać dzień,
jak hamować nocny szloch.
Potem złudzenie spokoju w sobie,
a może nawet szczęścia.
Biegniesz z siłą i odwagą
a potem zdajesz sobie sprawę, że ...
sobota, 27 czerwca 2015
Bez tytułu 17
Dla Gwiazdki z Nieba, po prostu ...
***
Czas wstać,
wziąć się w garść
i ruszyć w świat.
Czas wstać,
nową drogę znaleźć
i podążać nią odważnie.
Czas wstać,
naprawić świat,
nadzieję nową dać.
Czas wstać,
czas żyć,
lecz jeszcze nie dziś.
***
Obudź mnie
gdy skończy się świat,
wśród płonących marzeń
będę spać.
Razem znajdziemy
nadzieję,
może zmienimy coś na lepsze.
A jeśli nam nie uda się
to przecież nic,
walczyć i tak będziemy z całych sił.
A jeśli polegnę
nie roń łez.
Po drugiej stronie rzeki
znów spotkamy się.
***
Czas wstać,
wziąć się w garść
i ruszyć w świat.
Czas wstać,
nową drogę znaleźć
i podążać nią odważnie.
Czas wstać,
naprawić świat,
nadzieję nową dać.
Czas wstać,
czas żyć,
lecz jeszcze nie dziś.
***
Obudź mnie
gdy skończy się świat,
wśród płonących marzeń
będę spać.
Razem znajdziemy
nadzieję,
może zmienimy coś na lepsze.
A jeśli nam nie uda się
to przecież nic,
walczyć i tak będziemy z całych sił.
A jeśli polegnę
nie roń łez.
Po drugiej stronie rzeki
znów spotkamy się.
czwartek, 18 czerwca 2015
Bez tytułu 16
Dla Gwiazdki z Nieba ze Skrzydlatego Nieba Tajemnicy
***
Przesiąkłam dziś
Twoim zapachem
Przesiąkłam nim do głębi duszy
Kiełkuje we mnie marzenie o Tobie
Kiełkuje i wyniszcza mój umysł
Wzrasta myśl w ciszy szaleństwa
Wzrasta by zabić w obłędzie
Więc biegnę
byle na przód
byle dalej
Biegnę do Ciebie.
Przesiąkłam nim do głębi duszy
Kiełkuje we mnie marzenie o Tobie
Kiełkuje i wyniszcza mój umysł
Wzrasta myśl w ciszy szaleństwa
Wzrasta by zabić w obłędzie
Więc biegnę
byle na przód
byle dalej
Biegnę do Ciebie.
***
Biegnę korytarzem
usłanym czarno-białymi fotografiami
- skradzionymi sekundami.
Jesteśmy złodziejami, wiesz?
usłanym czarno-białymi fotografiami
- skradzionymi sekundami.
Jesteśmy złodziejami, wiesz?
Wchodzę po schodach
wyściełanych listami
- chwilami wyciętymi z życiorysu.
Jesteśmy kłamcami, wiesz?
wyściełanych listami
- chwilami wyciętymi z życiorysu.
Jesteśmy kłamcami, wiesz?
Spaceruję ścieżką polną
wyłożoną guziczkami z piosenkami
- słowami tak cichymi, że chyba tylko się śniły.
Jesteśmy spiskowcami, wiesz?
wyłożoną guziczkami z piosenkami
- słowami tak cichymi, że chyba tylko się śniły.
Jesteśmy spiskowcami, wiesz?
Wspinam się pod górę stromą
w kryształowej księdze wyrzeźbioną
- w której wszystkie czyny są spisane.
Jesteśmy już przegrani, wiesz?
w kryształowej księdze wyrzeźbioną
- w której wszystkie czyny są spisane.
Jesteśmy już przegrani, wiesz?
Skazani bez sądu
za chwile beztroski.
Skazani bez litości
za okruchy miłości.
Skazani bo tak trzeba
A śmierć już czeka
Skazani bez litości
za okruchy miłości.
Skazani bo tak trzeba
A śmierć już czeka
poniedziałek, 15 czerwca 2015
Bez tytułu 15
Dla Gwiazdki z Nieba

***
W niebieskie piórka skrzydła przystroiła
mała nadzieja – niepozorna ptaszyna.
mała nadzieja – niepozorna ptaszyna.
Przysiadła cichutko na nieba gałęzi
w milczeniu spogląda na dachy z miedzi.
Kapią jak deszczu smutne kropelki,
błyszczące złotem, słonawe łezki.
Zawiał wietrzyk jesienią barwiony
zdmuchując ptaszynę z nieba równiny.
zdmuchując ptaszynę z nieba równiny.
Jesteś jak senne marzenie
z czasem powracasz
i odświeżasz stare rany.
Na nowo malujesz
zakurzone obrazy.
Wzruszeniem i bólem
kładziesz do snu.
A krzykiem wyrywasz
z kruchych ramion Orfeusza
ratując od sennych złudzeń.
z czasem powracasz
i odświeżasz stare rany.
Na nowo malujesz
zakurzone obrazy.
Wzruszeniem i bólem
kładziesz do snu.
A krzykiem wyrywasz
z kruchych ramion Orfeusza
ratując od sennych złudzeń.
Widzisz w oczach małe iskierki
myślisz, że płonie we mnie ognień wielki.
Przyjrzyj się uważniej, a zobaczysz
odbicie swojej jaśniejącej duszy.
myślisz, że płonie we mnie ognień wielki.
Przyjrzyj się uważniej, a zobaczysz
odbicie swojej jaśniejącej duszy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Bez tytułu 54
*** Każde słowo, a może i gest, nawet jeśli tylko cię głaskam, wciąż to nie jest to co trzeba, zamiast tego jestem hukiem ka...
-
Chwilę temu latarnie zgasły jedna po drugiej, jeszcze przez moment migocząc niespokojnie. Ciemna noc, ogarnięta przytłaczającą ciszą, ...
-
Boże to już ponad miesiąc od ostatniego postu. Muszę się za siebie wziąć. Ostatnio było troszkę ciężko. Każdy człowiek ma w życiu takie ...
-
Kolejny już raz patrzyła jak odchodzi. Kiedyś jej duszę przepełniała gorycz, a serce ból, kiedy spoglądała na jego oddalającą się cor...