Dla Gwiazdki z Nieba ze Skrzydlatego Nieba Tajemnicy
***
Przesiąkłam dziś
Twoim zapachem
Przesiąkłam nim do głębi duszy
Kiełkuje we mnie marzenie o Tobie
Kiełkuje i wyniszcza mój umysł
Wzrasta myśl w ciszy szaleństwa
Wzrasta by zabić w obłędzie
Więc biegnę
byle na przód
byle dalej
Biegnę do Ciebie.
Przesiąkłam nim do głębi duszy
Kiełkuje we mnie marzenie o Tobie
Kiełkuje i wyniszcza mój umysł
Wzrasta myśl w ciszy szaleństwa
Wzrasta by zabić w obłędzie
Więc biegnę
byle na przód
byle dalej
Biegnę do Ciebie.
***
Biegnę korytarzem
usłanym czarno-białymi fotografiami
- skradzionymi sekundami.
Jesteśmy złodziejami, wiesz?
usłanym czarno-białymi fotografiami
- skradzionymi sekundami.
Jesteśmy złodziejami, wiesz?
Wchodzę po schodach
wyściełanych listami
- chwilami wyciętymi z życiorysu.
Jesteśmy kłamcami, wiesz?
wyściełanych listami
- chwilami wyciętymi z życiorysu.
Jesteśmy kłamcami, wiesz?
Spaceruję ścieżką polną
wyłożoną guziczkami z piosenkami
- słowami tak cichymi, że chyba tylko się śniły.
Jesteśmy spiskowcami, wiesz?
wyłożoną guziczkami z piosenkami
- słowami tak cichymi, że chyba tylko się śniły.
Jesteśmy spiskowcami, wiesz?
Wspinam się pod górę stromą
w kryształowej księdze wyrzeźbioną
- w której wszystkie czyny są spisane.
Jesteśmy już przegrani, wiesz?
w kryształowej księdze wyrzeźbioną
- w której wszystkie czyny są spisane.
Jesteśmy już przegrani, wiesz?
Skazani bez sądu
za chwile beztroski.
Skazani bez litości
za okruchy miłości.
Skazani bo tak trzeba
A śmierć już czeka
Skazani bez litości
za okruchy miłości.
Skazani bo tak trzeba
A śmierć już czeka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz