Rzadko bywa jak w bajkach. W sumie prawie wcale.
Czasami jednak zdarzają się momenty, w których jesteśmy niezwykle blisko własnej zaczarowanej historii, choć potrafi się to wydawać absurdalne.
***
Biały sufit nad głową,
w której różowe słonie chodzą,

dusza tak lekka, że znowu zaśnie.
Sen bez koszmarów mnie nawiedza,
oddech się w spokojny zmienia.
Gdy znów otwieram oczy,
radość choć nie pewna ciało wypełnia.
Cztery tysiące stóp nad ziemią
- te chwile kiedyś zbledną,
spadnę na ziemie, ale teraz ...
wiatr na białym suficie,
lepsze perspektywy pisze.

***
Samotna jak nigdy wcześniej,
jakby zdradzona,
a przecież wiedziałam, że tak będzie.
Znów winna sama sobie,
patrzę smutno w ogień.
Gdy nadzieja matką głupich,
a wiara to kolejny gwóźdź do trumny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz