wtorek, 31 grudnia 2013
Lekcja druga
Kończy się rok, a ja tym samym zaczynam nowe, nareszcie poukładane życie. Nie łudzę się, że będzie łatwo, ale mam nadzieję, iż nie będzie trudniej niż zazwyczaj bywało.
Nauczyłam się, że nawet te marzenia, które uważamy za niemożliwe do spełniania, spełniają się, nawet częściej niż te zwykłe.
W zeszłym roku, siedząc na dachu i obserwując niebo tonące w kolorach, obiecałam sobie, że moje marzenia zaczną się spełniać - wszystkie, bez wyjątku. I tak się dzieje. Niektóre z nich kosztowały mnie wiele wysiłku i łez, ale za to teraz z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa.
Droga do szczęścia jest usiana wieloma przeszkodami, ale wszystkie można pokonać jeśli tylko się chce.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bez tytułu 54
*** Każde słowo, a może i gest, nawet jeśli tylko cię głaskam, wciąż to nie jest to co trzeba, zamiast tego jestem hukiem ka...
-
Chwilę temu latarnie zgasły jedna po drugiej, jeszcze przez moment migocząc niespokojnie. Ciemna noc, ogarnięta przytłaczającą ciszą, ...
-
Beznamiętnie wpatrywał się jak złocistym płomieniem spalając się kawałki podartego portretu. To był świetny szkic i w tym probl...
-
Dla kumpla z bólem serca i wszystkich, którzy zastanawiają się jak żyć... *** PATRZĘ I NIE WIDZĘ CHODŹ CZEKAM WCIĄŻ NIE SŁYSZĘ TYLKO B...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz